Odkąd koronawirus zaczął występować w Polsce, rząd postanowił zamknąć wszystkie placówki edukacyjne. Alternatywnie wprowadzono zdalne nauczanie, aby nauka dzieci i młodzieży mogła być kontynuowana. W jaki sposób wyglądało nauczanie zdalne w praktyce? Czy od września lekcje online będą kontynuowane? Na te pytania odpowiada poniższy artykuł.
Jak wyglądało nauczanie zdalne?
Kiedy postanowiono wprowadzić zdalne nauczanie, zdania na ten temat były podzielone. Część osób się z tego cieszyła, bowiem była to jasna oznaka tego, że rok szkolny nie zostanie anulowany i nauka będzie kontynuowana tylko w odmiennych warunkach. Inni natomiast byli załamani tą wiadomością. Najbardziej ucierpiały biedne rodziny, które nie posiadały ani internetu, ani laptopa, gdyż musieli ponosić koszty na własną rękę. Jednak sprzęt w tym przypadku nie był jedynym problemem. Wielu nauczycieli szkół podstawowych, jak i szkół średnich, a nawet profesorowie wyższych uczelni, mieli ogromne problemy z połączeniem. Ich umiejętności związane z obsługą komputera były bardzo niskie, dlatego też przeprowadzenie wszelkich spotkań przez internet było bardzo utrudnione. Uczniowie i studenci niecierpliwili się, bowiem spędzali dużą ilość czasu przed urządzeniem elektronicznym, a do lekcji online i tak nie dochodziło.
Duża część osób odpowiedzialnych za nauczanie postanowiła jedynie wysyłać gotowe materiały, które uczniowie musieli przerabiać na własną rękę. Kiedy przewidywano, że placówki szkolne nie zostaną szybko otwarte, a nauczyciele poradzili sobie z transmisjami, regularnie dochodziło do zrywania połączeń. Dodatkowo notorycznie zdarzały się sytuacje, kiedy na spotkanie dostawały się osoby niepowołane, które zakłócały porządek. Dlatego też był to trudny okres, jednak merytoryczna wiedza w większości przypadków była przekazywana, dlatego jeśli uczeń słuchał, z pewnością nabył niezbędne informacje.
Testy i egzaminy online
Po kilku miesiącach nauczania przyszła pora na sprawdzenie wiedzy uczniów. W szkołach zaczęto regularnie robić testy, a studenci musieli poradzić sobie z sesją. Oczywiście nie trzeba być specjalistą, aby stwierdzić, że w większości przypadków testy były napisane nieuczciwie. Oceny były albo doskonałe, albo fatalne, dużo w tym przypadku zależało od tego, jak trudny test postanowił przeprowadzić nauczyciel. Do poprawek dochodziło bardzo rzadko, a jeśli już takie były, to na takich samych zasadach co pierwszy test, dzięki czemu uczeń wiedział, czego się spodziewać.
Jednak nie wszyscy mieli tak kolorowo. Przykładowo na uczelniach profesorowie często utrudniali ściąganie studentom, a nawet uniemożliwiali posiłkowanie się dodatkowymi materiałami. Przeprowadzano egzaminy ustne, które co prawda trwały bardzo długo, ale rzetelnie sprawdzały wiedzę. Dochodziło do takich absurdalnych sytuacji, w których studenci musieli mieć zasłonięte oczy i włączoną kamerę, a następnie odpowiadali ustnie na pytania.
Wrzesień- nauczanie zdalne czy w szkołach?
Z pewnością ostatnie miesiące były trudne dla polskiej edukacji. Niedawno szef MEN- Dariusz Piontkowski potwierdził, że podjęto decyzję, iż od 1 września uczniowie wracają do szkół, co oznacza odwołanie nauczanie zdalnego. Ale czy na pewno? Rektorzy niektórych uniwersytetów już dzisiaj twierdzą, że powrót do ciasnych sal lekcyjnych jest niemożliwy, dlatego też powstały rozporządzenia, które oficjalnie przedłużają zdalne nauczanie.
Jak będzie to wyglądać w praktyce? Ciężko to określić, ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację. Dużo mówi się także o częściowej zdalnej nauce, natomiast najważniejsze przedmioty byłyby prowadzone w placówkach.